"Wysysacze" Mroczna Strefa

HELLESS to nowa inicjatywa byłego wokalisty lubelskiego FANTHRASH. Jeśli jednak ktoś się spodziewa, że Less Paul będzie odcinać kupony od przeszłości i w nowym zespole będzie kontynuował tworzenie typowo thrash metalowych dźwięków, to mocno się pomyli. „Wysysacze” to (sic!) polskojęzyczny materiał, który można określić mianem szeroko pojętego, ciężkiego rocka. Często w takich przypadkach pismacy posiłkują się określeniami, że to muza zbliżona do ACID DRINKERS, ILLUSION czy obecnego oblicza QUO VADIS. Wynika to głównie z tego, że takich kapel, które nie są do końca czysto rockowe, a jeszcze nie tak zupełnie metalowe w naszym kraju prawie że nie ma. Dlatego HELLESS wypełnia w jakiś sposób tę niszę, bo z jednej strony są zbyt mocarni dla fana COMY czy nawet HUNTER’a, a dla miłośników VADER, BEHEMOTH czy DECAPITATED zanadto nie-metalowi i nie-ekstremalni. Nie szkodzi to jednak HELLESS, bo po pierwsze - Less Paul śpiewa po polsku niebanalne teksty, po drugie - razem z kolegami tworzy solidną, rasową muzę z rockowym pazurem, a po trzecie - jest na tej epce wystarczająco sporo muzycznej tradycji, ale też i współczesne podejście do kwestii brzmieniowych i aranżacyjnych. Utrzymane w średnich tempach kawałki pokazują, że tutaj nikt nie popisuje się swoimi umiejętnościami i w zamian góruje praca zespołowa i pisanie niezbyt długich, ale na swój sposób chwytliwych kawałków. Doskonałym przykładem jest mój ulubiony na tę chwilę numer „Rewolucja”, który ma coś i z MARYLIN MANSON i MINISTRY, ale ucho cieszy okrutnie. Pozostałe też są niezgorsze, a zwłaszcza „HipnoTV” i jeśli uznawać ten materiał jako na swój sposób zamkniętą całość, to udało się to temu zespołowi na tyle, że jestem ciekaw co stworzą, gdy dojdzie do nagrania czegoś większego. Na razie dają się poznać około 17 minutami muzy i start uważam za całkiem udany.

Diovis, 7/10

Oryginał:
http://www.mrocznastrefa.webh.pl/index.php?dzial=recenzje&id=2082