Wywiad z zespołem SKY COLLAPSE specjalnie dla Szarpidrut.pl | NEWSY

Wywiad z zespołem SKY COLLAPSE specjalnie dla Szarpidrut.pl


Na początek banalne pytanie. Skąd nazwa zespołu ?


Szukaliśmy czegoś sensownego przez jakiś czas. Na nazwę zespołu wpadł wokalista, jakoś pod koniec lata 2014 roku. To był dość burzowy okres. Siedział w oknie i obserwował burzę nad Warszawą. Horyzont wyglądał tak, jakby niebo miało się rozpaść. Dość banalna historia, ale taka właśnie jest.


Jak zwalczacie stres albo czy w ogóle macie stres przed występem?


Stres czasem się pojawia, chociaż nie jest jakiś paraliżujący, raczej mobilizuje. Przed koncertem towarzyszy nam bardziej uczucie wyczekiwania momentu wyjścia na scenę. Rozgrzewamy się, jemy coś, rozmawiamy o głupotach itp. Czasem chodzimy po mieście, jeśli to koncert wyjazdowy.


Jak zaczęła się wasza kariera zawodowa?


Chyba nie możemy nazwać tego karierą zawodową, bo każdy z nas utrzymuje się nie z muzyki, ale z czegoś innego. Pieniądze z grania są tak znikome, że wystarczają głównie na dojazdy i jakieś drobne zespołowe wydatki. Jeśli chodzi o początki, to grać zaczęliśmy po wrzuceniu przez naszego ówczesnego gitarzystę Marcina, numeru na forum warszawskich muzyków. Spotkaliśmy się mając projekt jednego kawałka, który dopracowaliśmy i poszło dalej.


Czym zajmujecie się oprócz muzyki ?


Informatyka, nauka gry na bębnach, inżynieria dźwięku, grafika, montaż filmów, handel. Każdy z nas ma trochę zajęć. Muzyka to dla nas odskocznia i wentyl bezpieczeństwa.


Kto stworzył zespół ?


Inicjatywa wyszła od Marcina Czajki, gitarzysty i producenta, który nie gra już z nami, ale zawsze jest gdzieś blisko zespołu.


Jakie macie najlepsze wspomnienia koncertowe ?


Kilka lat temu pojechaliśmy grać koncert w Przasnyszu, w lokalnym klubie. Okazało się, że sceną jest wybieg (tak to się chyba nazywa), na końcu którego znajdowała się rura do tańca. Graliśmy więc na deskach, na których zazwyczaj odbywają się zupełnie inne występy. Poza tym zagranie przed Darkest Hour, Cancer Bats czy Decapitated, to wspomnienia, które pewnie zostaną z nami na bardzo długo. Fajnie jest grać z pierwsza światową ligą.


Skąd czerpiecie inspiracje przy pisaniu piosenek ?


Zazwyczaj z naszych doświadczeń życiowych. Za teksty odpowiedzialny jest wokalista, który opisuje otaczającą nas rzeczywistość. Życie daje bardzo dużo tematów.


Jakie macie plany na przyszłość ?


Dopracowujemy materiał, bo od kwietnia jest z nami Robert, nasz nowy gitarzysta. Musimy pograć jeszcze kilka prób, żeby wszystko znów chodziło jak dobrze naoliwiona maszyna. Następną rzeczą będzie zrobienie kilku nowych numerów i nagranie ich. Oczywiście chcemy też grać możliwie jak najwięcej koncertów. Mamy nadzieje, że sytuacja z wirusem pozwoli już powoli ruszać tę dziedzinę naszej działalności, bo to o granie na żywo najbardziej nam chodzi. Już w tej chwili mamy zaplanowane dwa koncerty, najbliższy 21 sierpnia w warszawskim klubie Voodoo, na letniej scenie czyli w plenerze. Oczywiście zapraszamy.

---

Witchdoctor

Zgłoś nieodpowiednie treści



PARTNERZY


LOGOWANIE

Zamknij

REJESTRACJA

Zamknij
lub

Masz już konto w Szarpidrut.pl?

Zaloguj się w Szarpidrut.pl

ODZYSKIWANIE HASŁA

Zamknij
Odbierz pocztę e-mail! Wysłaliśmy tam wiadomość! Nie ma? Sprawdź folder SPAM
Nie mamy takiego adresu w bazie!

Podaj adres e-mail, którym logujesz się do serwisu - wyślemy tam link do wygenerowania nowego hasła