podziel się
Czy ktoś lubi dobry tzw. polski rock? Dobry riff, dobra melodia i dobre polskie teksty. Warto czasami zanurzyć się w gęstą scenę takich właśnie rodzimych zespołów, by odkryć Erannie. Polecamy sprawdzić ich najnowszy klip i przeczytać naszą rozmowę jego członkami.
Jesteśmy po premierze Waszego najnowszego klipu zatytułowanego "Zapomniałem". Jak wrażenia i odbiór?
Jimi: Chociaż sama premiera znacząco się opóźniała, ostatecznie udało nam się wydać klip do "Zapomniałem". Spotkaliśmy się z bardzo pozytywnym odbiorem, co niezmiernie nas cieszy. Sam utwór, od dwóch tygodni zajmuje pierwsze miejsce w Poznańskiej Kolejce Przebojów radia Meteor. Chociaż teledysk miał swoich przeciwników, ostatecznie wszystko dobrze się zakończyło, a my oddajemy w Wasze ręce gotowy klip.
Dlaczego właśnie do tego kawałka zdecydowaliście się nakręcić klip?
Radek: Jest to chwytliwy kawałek, który szybko zapada w pamięć dzięki prostemu 'zapomniałem...', które człowiek używa na codzień. Tekst wprowadza pewną nostalgię starych czasów, jak i tłumaczy pewne małe grzechy typowego rock'n'rollowego życia. Biorąc pod uwagę fakt, że chcieliśmy, aby jak najwięcej ludzi usłyszało ten kawałek uznaliśmy, że "Zapomniałem" jest warte teledysku. Nagrywanie klipu do piosenki wiąże się z poszerzeniem grona odbiorców, bo o wiele lepiej słucha się muzyki mogąc zawiesić wzrok na ruchomych obrazkach.
Kto odpowiada za scenariusz i realizację nowego klipu Erannie?
Jimi: Scenariusz jest efektem prac kolektywu. Spisaliśmy nasze pomysły, a następnie postaraliśmy się je uporządkować. Zależało nam, by klip korespondował z tekstem utworu. Za realizację odpowiada Wojciech Maga, bez którego ten teledysk by nie powstał. Mamy nadzieję, że klip oddaje atmosferę czasu spędzonego z przyjacielem, wyjścia na miasto i chwil, w których zapominamy o codziennym zabieganiu.
Czy ten klip zapowiada jakieś ruchy wydawnicze z Waszej strony?
Radek: Start na nowym poziomie - kolejne piosenki, kolejne teledyski i w końcu w niedalekiej, ale jednak przyszłości wydanie płyty.
Jeśli na płytę przyjdzie nam jeszcze poczekać, to macie już może w głowach pomysły na kolejne klipy czy single?
Jimi: Wydaje mi się, że na tę chwilę nie możemy zdradzić zbyt dużo. Mamy w planach wydanie singla, nad którym pracujemy od pewnego czasu. Sam utwór będzie nieco cięższy niż dotychczasowe. Całość jednak jest utrzymana w klimacie, jaki znają nasi słuchacze.
Jakie tematy inspirują Was przy tworzeniu tekstów?
Radek: Pisząc piosenki staram się mieszać prywatne doświadczenia z wyimaginowanymi sytuacjami. Lubię, kiedy piosenki opowiadają jakąś historię, a słuchacz może się wczuć w podmiot liryczny.
Jak w ogóle wyglada proces twórczy w Erannie? To burza mózgów czy jeden mózg przychodzi na próby z gotowymi pomysłami?
Radek: Proces twórczy? Przychodzimy na próbę i przedstawiam chłopakom dwa, góra trzy kawałki, składające się z najprostrzej formy - czyli tekstu, melodii i linii basu. Wybieramy jeden z nich i zależnie od tego w jakim stopniu dany kawałek jest przygotowany, staramy się wymyślić coś ciekawego, albo rozdaję chłopakom wcześniej przytowane nuty czy akordy.
Koniec minionego roku wiązał się dla Was także z roszadami w składzie. Uzupełniliście już braki?
Radek: Nie tylko uzupełniliśmy, ale poszerzyliśmy skład Erannie! Nasz zespół zasilił piąty muzyk, który przejął ode mnie rolę gitarzysty rytmicznego, przez co mogę skupić się na śpiewie.
Jak wyglądają plany Erranie na 2019 rok?
Jimi: Rok 2019 rozpoczął się dla nas bardzo pracowicie. Zmiany osobowe w składze nie tylko nie zatrzymały zespołu, ale pozwoliły znaleźć w sobie jeszcze większe pokłady energii. Dlatego w najbliższej przyszłości stawiamy przede wszystkim na koncerty, których chcielibyśmy zagrać możliwie dużo. Planujemy również udostępnić naszą muzykę w serwisach streamingowych. Tak więc ruszamy dalej w Polskę, by zarażać Was swoją muzyką i mamy nadzieję, że widzimy się wkrótce na koncertach!
Zaloguj za
pomocą Facebooka