"Taki dziwny jest ten nowy świat" - wywiad z Zombie Strippers From Hell | NEWSY

"Taki dziwny jest ten nowy świat" - wywiad z Zombie Strippers From Hell

Sprzęt, dostęp do technologii, Internet jako medium, to wszystko powoduje, że można mieć kapele wcale jej nie mając... (???). Można nagrać fajną muzę, nie wychodząc z domu. Można mieć kontakt z fanami, nie widząc ich i nie grając koncertów. Taki dziwny jest ten nowy świat" - a jaki jest świat według Zombie Strippers From Hell?

Zacznijmy od tego, że 2020 rok zaczynacie od poszukiwań nowego perkusisty. Dlaczego rozstaliście się z dotychczasowym?

To raczej Jerry rozstał się z nami a nie my z  nim, hehehe. Sytuacja była raczej z gatunku tych „wybierz lepiej dla siebie”, czyli Jerry dostał propozycję grania z kimś bardziej ogarniętym od nas (chyba ????), miał zdecydowanie bliżej na nową salę prób (w klapkach?) i jeszcze w dodatku jakaś trasa koncertowa tam wpadła. My jak zwykle zbieraliśmy się za długo do jakiegokolwiek grania w terenie (i w międzyczasie staliśmy się kwartetem, bo przecież chwilę wcześniej Simon tez sobie poszedł ????), więc to może to przesądziło. Ale i tak trzeba by było spytać Jerrego. Z naszej strony to była sama przyjemność z nim grać.

Zróbmy mały casting: jakiego perkmana szukacie? Czym musi się charakteryzować?

Przede wszystkim musi chyba być w okolicach 40-stki, hehehehe. Ostatnio granie z „młodzieżą” nam ewidentnie nie wychodzi. A tak poważnie, to wystarczy, że będzie kumaty (podwójna stopa, równo i… wystarczy ????), wprowadzi się do naszej sali do Pszczyny (którą mamy całkowicie dla siebie) i będzie cierpliwy ????

Czy poszukiwania zawężacie do Waszych okolic, czy też jesteście otwarci na współpracę z muzykami z całej Polski?

W teorii to możemy grać z każdym – wiadomo jednak jak to jest, kiedy ktoś ma daleki dojazd czy coś w tym stylu. Wiesz, my jesteśmy w miarę niezależni finansowo, więc nie przeszkadzają nam żadne koszty, które pojawiają się po drodze. Jak zaczyna się jątrzenie, że kasa, że sala, że daleko i że benzyna… no sami rozumiecie. Dlatego mimo wszystko, fajnie by było znaleźć kogoś z okolic – pewnie nie ma na to szans – więc zobaczymy: mówił ślepy, co z tego wyniknie.  Grania „live” z automatem nie przewidujemy, więc najwyżej skończymy jako projekt studyjny, jeśli sytuacja będzie się przedłużać.

Pracujecie nad nowym materiałem, czy nowy perkusista będzie mógł wnieść coś od siebie, czy dostanie gotowce do wykucia i ogrania?

Każdy nasz bębniarz z jednej strony dostawał nasze demówki czy gotowce, ale mógł przedstawić swoje aranże (i zawsze to robił), co więcej, mógł grać to co chciał i jak chciał. Mieliśmy to szczęście, że pracowaliśmy z bardzo utalentowanymi perkusistami i nie było takiej sytuacji, że narzucaliśmy komuś konkretny styl czy beat. Wiadomo, że za wizję muzyczną są w ZSfH odpowiedzialne konkretne osoby, ale to w niczym nie przeszkadza. Żeby nie być gołosłownym, nawet w bębnach „połysejkowych” (PZDR Misiek!) Jerry pogrzebał i parę rzeczy pozmieniał. Pewnie i dla wygody, i dla lepszego zrozumienia ???? Nam pasowało. Nigdy nie mieliśmy z tym problemu.

Co chcielibyście osiągnąć w 2020-tym roku? Oprócz znalezienia perkusisty, rzecz jasna.

Eeeehhh ostatnio co nas ktoś o to pyta (poprzednie lata), to sobie wydrapujemy coś zupełnie odwrotnego ????. Materiał jest i stary, i nowy, który tworzymy obecnie przy udziale drummachine, hehehehe. Faktem jest, że parę rzeczy powstaje z myślą o jednej gitarze (czyli jest prościej), ale mamy swój, że tak powiem, styl i raczej nie będziemy nagle odchodzić od melodii, tygla barw i dźwięków, i motoryki wzbudzającej żwawy tupot stup. Może nagramy epkę (to w sumie staje się modne ????) i wypuścimy cyfrowo. Może nic nie nagramy tylko przygotujemy ze 20 piosenek… znowu, czas pokaże.

Jakie w Waszej opinii są największe wady i zalety współczesnego rynku muzycznego?

Zalety prościej wymienić i chyba nie będzie tu żadnych kontrowersji. Sprzęt, dostęp do technologii, internet jako medium, to wszystko powoduje, że można mieć kapele wcale jej nie mając ????. Można nagrać fajną muzę, nie wychodząc z domu. Można mieć kontakt z fanami, nie widząc ich i nie grając koncertów. Taki dziwny jest ten nowy świat.

A wady? No cóż, 200000 wyświetleń na Spotify za 2 USD to mówi chyba wszystko. Granie dla pijanego barmana lub płacenie znanym markom za granie przed nimi…(oj kontrowersja ????). To są wady. Wiadomo, biznes się ma kręcić tylko szkoda, że w tym „biznesie” tracimy masę talentów i/lub zniechęcamy do muzyki genialne załogi a na końcu muzyk i tak nie ma z tego nawet tyle, co kasjer w Biedrze. Robi się trochę takie błędne koło, bo jak nagrasz płytę w domu to zaraz słyszysz, że kiepsko, że bez producenta, że to słychać itd. A jak wybecelujesz hajs, za „nazwisko” i sensowne kręcenie gałkami to …zostajesz z kartonami swoich CD, które finalnie rozdajesz na nielicznych koncertach. Bo jak nie masz znajomości to zapomnij o rynku, że gdzieś zagrasz itp. itd. Trochę może za mocno pojechaliśmy ale w sumie „why not”?

Może tak ma być, nie nam to oceniać. Możemy mimo wszystko uważać to za wadę.

Gdybyście mieli możliwość tworzyć w innych czasach – to jakich i dlaczego?

Początek lat 80-tych lub końcówka. Albo złote lata 90-te. Obojętne. Ale końcówka 80-tych to chyba był najfajniejszy czas dla muzy, koncertów i spragnionych tego wszystkiego fanów. Wiesz, nic nie widziałeś, zbierałeś jakieś grosze, by raz na rok gdzieś pojechać i kogoś zobaczyć. My akurat pamiętamy w ten sposób lata 90-te, ale jest wokół nas trochę pokolenia 50+ hehehe, które zarzuca nas historiami z szalonych lat 80-tych i ich końcówki.

Czy ZSFH to Wasz jedyny zespół czy jako muzycy udzielacie się także w innych formacjach?

Dr Satan i Thurman Koch grają jeszcze razem w Deal Doa – rockowym bardziej projekcie. Na dniach ma się ukazać płyta pod wdzięcznym tytułem „How many holes?”. Tam Dr Satan uczy się śpiewać hehehehe.

O co nigdy dziennikarz nie powinien zapytać muzyka?

Dlaczego tak długo trwało przygotowanie ostatniej płyty i kiedy następna hehehehe; a może o stan konta?

Ostatnie słowo oddajemy Zombiakom…

Dzięki za super rozmowę, życzymy Wam (i sobie) by 2020 przyniósł ze sobą odrobinę magii i tęsknoty za dobrą muzyką. Może w końcu zaczniemy grać coś fajnego, hehehehe.

Zgłoś nieodpowiednie treści



PARTNERZY


LOGOWANIE

Zamknij

REJESTRACJA

Zamknij
lub

Masz już konto w Szarpidrut.pl?

Zaloguj się w Szarpidrut.pl

ODZYSKIWANIE HASŁA

Zamknij
Odbierz pocztę e-mail! Wysłaliśmy tam wiadomość! Nie ma? Sprawdź folder SPAM
Nie mamy takiego adresu w bazie!

Podaj adres e-mail, którym logujesz się do serwisu - wyślemy tam link do wygenerowania nowego hasła