"Wspieramy się w najczarniejszych scenariuszach naszych indywidualnych dróg" - wywiad z Lect3r | NEWSY

"Wspieramy się w najczarniejszych scenariuszach naszych indywidualnych dróg" - wywiad z Lect3r

"Chcielibyśmy aby odbiorcy naszej muzyki czuli ją podobnie jak my, aby była nawet w stanie im pomóc w ciężkich momentach. Niekiedy jedno wyrażenie w odpowiednim czasie może zniszczyć Twoje lęki, na dodatek gdy towarzyszy temu wyraziste otoczenie muzyczne" - Lect3r powraca z nowym singlem i klipem. Jak wyglądają plany zespołu? Rozmawiamy z Grześkami Tusznio i Zborowskim, odpowiednio gitarzystą (obsługującym także wokal) i basistą grupy oraz perskusistą Przemkiem Warchałem.

Lect3r zaprezentował własnie najnowszy singiel zatytułowany „Buried In The Emptiness”. Jak Wasze wrażenia po tej premierze?

GZ: Jesteśmy zadowoleni z efektu, wyszło bardzo ciekawie i widzimy pozytywny odbiór od słuchaczy. Całą muzykę nagraliśmy jak zwykle sami. Miksy i mastery robił nam Grzegorz (Tusznio). Wykonanie klipu zleciliśmy Improbros, ale pomysł na scenariusz również wyszedł od nas. W ten numer włożyliśmy sporo pracy i wysiłku, dzięki czemu czuć emocje. To bardzo dla nas ważne.

To Wasze pierwsze wydawnictwo od czasu EP „Kill the Fear” z ubiegłego roku. Nowy singiel to w Waszym odbiorze kontynuacja tam obranej drogi czy zupełnie nowa jakość?

GZ: Dla mnie to definitywnie kontynuacja. Na EPce wypracowaliśmy styl ciężkiego brzmienia gitar połączonego z nowoczesną elektroniką - Buried in the Emptiness również miał iść w tym kierunku. W tym sensie rzeczywiście jest to kontynuacja. Z drugiej strony brak bezpośrednich nawiązań do postaci popkulturowych, ale ciężko to nazwać nową jakością.

GT: Wydaje mi się że Buried in the Emptiness jest bardzo naturalnym kierunkiem rozwoju - przy produkcji założyliśmy, że każdy aspekt tego wydawnictwa ma być lepszy niż na Kill the Fear i chyba czujemy że zdołaliśmy to osiągnąć. Troszkę inaczej teraz aranżujemy i nagrywamy numery, kompozycje są bardziej przemyślane, brzmienie stoi na wyższym poziomie. To nie bierze się z chłodnej kalkulacji, a bardziej z pragnienia przeskoczenia ostatniego wydawnictwa, ciągłego podnoszenia poprzeczki i wyciągania wniosków z naszej dotychczasowej pracy.

Gdzie możemy sprawdzić wspomnianą EP-kę?

PW: Epka jest dostępna na wszystkich większych portalach streamingowych takich jak Spotify, iTunes, Tidal itp. Zaznaczyć jednak musimy, że wersja specjalna znajduje się tylko na YouTube oraz w wersji fizycznej. Tylko w niej możemy usłyszeć klimatyczne cytaty bardzo zakręconych postaci z różnych sfer popkultury. Wersję CD można otrzymać jedynie bezpośrednio od nas.

Chętnych zapraszamy zatem do kontaktu. Jak długo pracowaliście nad „Kill the Fear”? Jak sami oceniacie efekt końcowy?

GZ: Długo. Myślę, że było to około półtorej roku od momentu nagrania pierwszych partii gitarowych. Złożył się na to głównie brak wokalu. Zaczęliśmy nagrywać między innymi po to, żeby mieć co pokazać potencjalnym wokalistom i szczęśliwie w trakcie złożyło się tak, że trafiliśmy na Paulinę. Następnie doszedł do nas Grzegorz (Tusznio) i zaproponował, że podejmie się zmiksowania gotowego już materiału. I tutaj znowu było trochę opóźnień, bo okazało się, że można polepszyć nagrania tu i tam, wokale trzeba było nagrać w zasadzie od nowa. Biorąc pod uwagę, że każdy z nas pracuje, a Grzegorz ma jeszcze inne zespoły na tapecie, czas realizacji dobił do 18 miesięcy.

Zdecydowaliście na dośc odważny ruch i wymianą wokalu z męskiego na żeńśki. Skąd ten zwrot i jaki miało to wpływ na Wasze brzmienie i zespół w ogóle?

GZ: Nie było tak, że stwierdziliśmy “Chcemy dziewczynę na wokalu!”. Po prostu stwierdziliśmy, że nie będziemy się zamykać tylko na męskie wokale. Nie była to jednak łatwa decyzja, każdy z nas miał wątpliwości. Z drugiej strony, jest wiele świetnych zespołów z żeńskim wokalem na scenie metalowej i każdy z nas zalicza przynajmniej jeden z tych zespołów do swoich inspiracji, co definitywnie pozwoliło niektórym z nas się przekonać. Ciężko powiedzieć, czy “płeć” wokalu miała wpływa na nasze brzmienie. Paulina ma bardzo ciemny i mocny wokal, którego pozazdrościłby jej niejeden facet.

W składzie Lect3r następowało sporo zmian, czy obecnie jesteście już w pełni ukształtowani i zgrani? O taki Lect3r walczycie? ;)

GZ: Sporo to zbyt duże słowo. Była jedna zmiana wokalisty. Niestety na jednej nie pozostaniemy. Paulina zdecydowała, że chce spędzać więcej czasu ze swoją rodziną i będziemy szukać nowego wokalu. Plusem jest to, że jesteśmy na tyle zżyci ze sobą, że nie zostawia nas z dnia na dzień ale mamy na spokojnie czas kogoś znaleźć.

Co jest największą ambicją Waszego zespołu?

PW: Chcielibyśmy aby odbiorcy naszej muzyki czuli ją podobnie jak my, aby była nawet w stanie im pomóc w ciężkich momentach. Niekiedy jedno wyrażenie w odpowiednim czasie może zniszczyć Twoje lęki, na dodatek gdy towarzyszy temu wyraziste otoczenie muzyczne. Otrzymaliśmy już kiedyś pewien komentarz od zagranicznego fana, że słowa kill the fear pomogły mu przezwyciężyć trudne chwile. To nas bardzo motywuje i to jest naszą ambicją.

W twórczości Lect3r można doszukiwać się nawiązań do filmów – jakie to inspiracje?

PW: W wersji specjalnej epki faktycznie nawiązaliśmy do paru bardzo zagmatwanych psychicznie postaci znanych w popkulturze. Można doszukać się powiązać z Tylerem Durdenem z Fight Club, Jokerem i Banem z Dark Knight lub samym Hannibalem. Ich popieprzone labirynty w głowie dodają niejako przyprawy do naszych osobistych przeżyć, emocji, bólu i ekspresji w muzyce. W zespole staliśmy się trochę jak rodzina. Ostatnio to naprawdę czuć. Wspieramy się w najczarniejszych scenariuszach naszych indywidualnych dróg. To nas wzmacnia i zarazem jest paliwem do wyładowania tego w strunach, membranach. Dzięki temu muzyka jest prawdziwa, a osobiście stawiam tą wartość na samym szczycie. Why do we fall?

Jak wygląda Wasza aktywność koncertowa i plany w tym kontekście?

GZ: Szukamy teraz możliwości pokazania się na większych koncertach i festiwalach. 10 maja gramy w krakowskim Zaścianku z Totem i Mastemey. Później dużo będzie zależało od tego, jak szybko uda nam się znaleźć nowy wokal. W przyszłym roku chcielibyśmy zagrać na jednym z dużych open-airów w Europie.

 

Zgłoś nieodpowiednie treści



PARTNERZY


LOGOWANIE

Zamknij

REJESTRACJA

Zamknij
lub

Masz już konto w Szarpidrut.pl?

Zaloguj się w Szarpidrut.pl

ODZYSKIWANIE HASŁA

Zamknij
Odbierz pocztę e-mail! Wysłaliśmy tam wiadomość! Nie ma? Sprawdź folder SPAM
Nie mamy takiego adresu w bazie!

Podaj adres e-mail, którym logujesz się do serwisu - wyślemy tam link do wygenerowania nowego hasła